Suplementy

Nie, nie opiszę tutaj „cudownych spalaczy”. Takie substancje co prawda istnieją, ale są groźne dla zdrowia i ludzie, którzy je stosowali bardzo często żałują. Spalacze pozwoliły im na przykład przyspieszyć chudnięcie o 3 miesiące, ale w efekcie mają perspektywę 30 lat życia z ciężką chorobą. Dużo by oddali, żeby cofnąć czas i spędzić te 3 miesiące na diecie i ćwiczeniach…

Niedobory pokarmowe. To one nieraz sprawiają, że ciało „woła” o pokarm. Otyli wbrew pozorom bardzo często mają o wiele niższy poziom witamin i minerałów. W niektórych przypadkach wpływ ten jest tak silny, że samo ich uzupełnienie likwiduje nadwagę: człowiek zaczyna sam z siebie mniej jeść, więcej się ruszać…

Inozytol. Absolutnie niezbędny w zaburzeniach odżywiania (anoreksja i bulimia). Suplementacja pozwalała znacznie zmniejszyć zaburzenia łaknienia, a nawet całkowicie wyleczyć te przypadłości. Niezbędne są większe dawki, rzędu nawet kilkunastu gramów dziennie, z tego względu lepiej kupić dużą ilość na wagę, np na Ebay. Badanie, w którym inozotyl spowodował utratę wagi u kobiet z zespołem policystycznych jajników:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18074942

Witamina D3. W jednym z badań uzupełnienie pozwolilo zgubić 2 kg w 3 miesiące, chociaż w wielu innych badaniach nie przyniosła ona efektu. Niewiele, ale praktycznie „za darmo”, bez wysiłku. Nie czerpiemy jej z pożywienia tylko ze słońca, skóra produkuje ją pod wpływem silnego światła o odpowiedniej długości fali. Z tego względu uzupełniać możemy tylko opalając się w ciągu kilku letnich miesięcy, na dodatek w południe. Otyłe osoby często wstydzą się wystawiać na słońce, mają też znacznie zwiększone zapotrzebowanie z powodu dużej ilości tkanki tłuszczowej, to tłumaczy fakt, że mają dużo niższy poziom niż średnia społeczeństwa (która zresztą też ma niedobory przynajmniej w zimie). Powinno się stosować dawki rzędu 5000 IU zimą, 2000 IU latem dla osób z dużą wagą ciała, 3000 zimą, 1000 latem dla osób z niską, a jeśli sporo przebywa się na słońcu, można w ogóle zrezygnować z letniej suplementacji. Dodatkowo silnie chroni ona przed nowotworami czy chorobami autoimmunologicznymi. Badanie, w którym kobiety które dzięki suplementom podniosły sobie poziom D3 do wysokiego poziomu straciły kilka kilogramów więcej niż te, którym suplementy nie pomogły:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3985208/

Cynk. Suplementacja sprawiła, że otyłe osoby zaczęły jeść kilkaset kcal mniej. Szczególnie duże niedobory mają osoby cierpiące na chroniczne rozwolnienia. Pozwala cofnąć (tak, to nie pomyłka) cukrzycę typu II, poprawia nastrój, dodaje też energii i chęci do działania. Suplementacja jest nieco skomplikowaną sprawą i powinna zależeć od niedoboru, ale zwykłe testy laboratoryjne nie pozwalają ocenić ile mamy tego pierwiastka wewnątrz komórek. Sprawdzają jedynie poziom we krwi, co jest bezużyteczne. Teoretycznie można oceniać niedobory po reakcji na suplementy: duża poprawa (wzrost libido, mocniejsze włosy, lepsze gojenie ran, zatrzymanie biegunek) pozwala przypuszczać, że są one bardzo duże. Badanie, w którym zaledwie miesiąc suplementacji pozwolił zgubić 2 kilogramy:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3846058/

Chcąc uzyskać szybkie efekty, powinno się stosować na zmianę przez 5 dni po 50 mg cynku dziennie, a przez 2 dni – 4-5 mg miedzi. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy jest ona wypłukana z organizmu, jako że te dwa pierwiastki konkurują ze sobą. Jeśli nie ma dużego niedoboru albo boimy się suplementów, wystarczy 15 mg cynku dziennie, zupełnie bez miedzi albo z 1 mg miedzi z jakiejś multiwitaminy. Polecam mój artykuł o uzupełnianiu tego pierwiastka:

https://naturalneleczenie.com.pl/2018/02/15/uzupelnianie-cynku/

Kwasy omega 3. Ich główny efekt to poprawa nastroju, co obniża apetyt na „zajadanie” depresji. Zwiększają też jasność umysłu i siłę woli. Dodatkowo prawdopodobnie chronią przed nowotworami czy chorobami serca i miażdżycą. Działają na bardzo wiele chorób i poprawiają stan zdrowia niemal każdego, bo prawie wszyscy mamy ich niedobory, głównie z powodu nadmiaru konkurujących z nimi omega 6 w naszej „nowoczesnej” diecie. W intensywnej terapii powinno się stosować około 2000 mg EPA – efekty nie przyjdą szybko, dopiero po kilku miesiącach komórki wysycą swoje błony tymi kwasami, ale za to będą one bardzo trwałe, utrzymają się nawet po odstawieniu tabletek. Po kilku miesiącach wysycania powinno się przejść na dawki dużo mniejsze, rzędu 200 mg EPA dziennie. Badanie, w którym omega 3 pozwoliło zgubić prawie 2 kilogramy, dodatkowo pozytywnie modyfikując kompozycję ciała i parametry krwi:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16552404

Dowolna mocna multiwitamina, taka która zawiera po kilkaset albo nawet kilka tysięcy procent zapotrzebowania na witaminy z grupy B. Powinno się ją stosować przez przynajmniej miesiąc, wysycając nimi organizm oraz pozwalając obniżyć poziom homocysteiny. Potem można stosować dużo niższe dawki albo nawet w ogóle zrezygnować z multi, o ile uda nam się zmienić dietę na dużo zdrowszą.

Chrom. Szczególnie istotny jeśli pojawiają się problemy z cukrem. Pozwala zlikwidować stany lękowe i ataki hipoglikemii, wyrównuje także u niektórych osób stany przedcukrzycowe. Nie jest żadnym „poprawiaczem metabolizmu”, nie powoduje utraty wagi, jego działanie to po prostu ochrona przed cukrzycą, a jeśli ktoś ma jej początki, pozwala zlikwidować ataki głodu cukrzycowego. Najlepiej NIE kupować pikolinianu chromu, z którego użyciem wiąże się kilka przypadków powikłań zdrowotnych. Zwykły chlorek czy mleczan wystarczą, w ilościach 200-400 mcg (nie mg!) dziennie.

Magnez. Ma on bardzo podobne działanie. Pozwala cofnąć cukrzycę w początkowych stadiach i zmniejszyć objawy już istniejącej, likwiduje stany lękowe, może nawet być skutecznym lekiem na nerwicę lękową i dodaje energii. Dawka: 300 mg rozbite na 2-3 porcje w ciągu dnia. Badania:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25937055

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21205110

Probiotyki. W jednym z badań zamieniono u szczupłej myszy florę jelitową na pobraną od myszy otyłej. Okazało się, że ta chuda zaczęła przybierać na wadze. Niektórzy uważają, że bakterie, które mamy w jelitach, to nasz drugi „mózg”, sterujący emocjami, popędami oraz układem odpornościowym. Niestety, ciężko tutaj zasugerować dobry produkt, jako że każdy ma nieco inne potrzeby i tak naprawdę co u jednej osoby okaże się zbawienne, innej poważnie zaszkodzi. Trzeba sprawdzać, metodą prób i błędów.

Sprzężony kwas linolowy CLA nie ma zbyt silnego efektu odchudzającego. W badaniach co prawda pomagał, ale na granicy błędu statystycznego. Za to ma bardzo silne działanie antynowotworowe i z tego chociażby względu można go polecić, ale nie jest to coś, po czym spodziewałbym się dużego spadku wagi.

Istnieje również wersja tej strony w języku angielskim:

https://weightloss.healthytreatment.org/supplements/